Wpisy archiwalne w kategorii

Przejażdżki

Dystans całkowity:3334.00 km (w terenie 955.00 km; 28.64%)
Czas w ruchu:147:03
Średnia prędkość:20.32 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:4368 m
Maks. tętno maksymalne:215 (107 %)
Maks. tętno średnie:150 (75 %)
Suma kalorii:17684 kcal
Liczba aktywności:103
Średnio na aktywność:32.37 km i 1h 38m
Więcej statystyk

Księgarnia? :P

Czwartek, 7 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Posta napisałem, że pragnę odwiedzić gliwicką Księgarnię Turystyczną bo potrzebuję map na planowany rowerowy trip w Niżne Tatry, a nigdzie nie ma. A tam były! :D. Niesamowity sklep, zakochałem się i od teraz jest to moja mekka mapowa =P

Tak czy siak, na zaczepkę zareagował Rychu, z Sośnicy razem. Idealnie o tej porze Chemik dostał swoje heble z gwarancji, więc montował i dołączyć miał do nas pod BikeAtelier. Tam też pożyczono mi wagę abym mógł zważyć swoją krówkę fullówkę.
No i cóż... Kto tu zasługuje na miano krowy? XC czy full? XC 13,3 mimo niespełna 1700gramowych kół, full 13,7kg =P. Dobry wynik :). Choć niedługo może mu przybyć, chyba nadchodzą nowe koła, coś mocniejszego.

Trzy fulle ruszyły spod sklepu i skierowały się w dziwne rejony, gdzie podobno pracuje Chemik a według mnie po prostu planował wyciąć nam po nerce, ale przestraszył się deszczu. Tak, deszcz był, ale zaczął lać gdy my objeżdżaliśmy siedem górek przy Chorzowskiej. Czyżby miał pokrzyżować plany ogniska? Gdzie tam =P

Podjazd po siekierę i kierunek na ogniskową. W towarzystwie jeden Pani, drugą natrafiliśmy leżącą w lesie =P. Ognicho, ognicho, ulewa, ognicho, wiatr, ulewa. Fajne są ogniska w deszczu :P. I nikt się nie zorientował gdy nagle zrobiła się druga w nocy ;o. A wychodziłem o 16... ;)

Dystans od Rycha bo mój licznik wciąż nie doczekał się sprawdzenia.

Fullki


Ot taki daszek


A gdy deszczem mocniej zawiało to robiło się prawie igloo


Chemik odnajduje alternatywną przydatność dla pokrowca

Praca

Sobota, 2 kwietnia 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Przejażdżki, Nocą
Korzystając z tego, że ekipa wybierała się z rana na Jurę oraz z promocji PR, dzięki której rowerek można za złotówkę, zapakowałem rano sprzęta w pociąg i tak oto udałem się do Kato i z dworca do pracy rowerkiem ;). Powrót miał być także pociągiem ale gdy zorientowałem się, że do cuga mam jeszcze pół godziny... Stwierdziłem, że jadę bajkiem :P. Bo powietrze fajne.
Wyszedł więc spontan, ostatni raz taki tripek w dżinsach i polarze :p. Zwłaszcza tym drugim, za ciepło tam.

Kluczenie po zadupiach, bo nie chciało się typową trasą, a i tak wyszło szybciej niż PKP czy KZK ;).

Dziwny dzień

Czwartek, 31 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Przejażdżki
Dziwny to był dzień, miałem rano robić objazd kilku miejsc ale padłem po pracy i nie nastawiłem budzika, obudzony późno weryfikowałem plany z rozkładem zajęć moich Profesorów :P. Katowice odpadły.
Później próba umawiania się z bracikami, wreszcie pojechałem sam do Gli do Kiry, zawiozłem lampki ale koszulki w BA dla mnie nie mieli.. : <. Kupiłem wreszcie dętkę bo jeżdżę bez zapasu, przy okazji Maxxisową wersje wylightowaną. Pierwszy raz w życiu zważyłem także XC i nieco się zdziwiłem ;). Mimo lekkich kół, opon, braku tarcz czy lżejszego o sporo gram widelca, wciąż wynik dość wysoki :P. Ale co tu się dziwić skoro każdy komponent to standard X-Mission/Merida ;). Grunt, że koła lekkie :P. A dalej to trzeba dać niebieskookiej czas ;)

Powrót do Zabrza bo padł pomysł Red Rocka, ale po drodze deszcz więc braciki rezygnują, ja rzucam natomiast hasło i tak oto jeden Poczciwy Obywatel i Dwóch Wyjętych Spod Prawa udało się na zabrzańską Hutę ;).

I tak teraz zobaczyłem wartość z pulsometru.. Wiem że nie ma kiedy jeździć i jest masakra, ale to tętno troche mnie szokło :P. Podejrzewam, że był to pościg w deszczu za autobusem nr 6 =P

Przymiarki ;)


Prawie jak mój niegdysiejszy filmik mający rozwiązać problemy z kolanem ;). I rozwiązał :)


I jeszcze przy spieszonym biedaczku

Nowy rower w mieście ;)

Poniedziałek, 21 marca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria Przejażdżki
Serafin zakupił nową brykałkę, niestety Giant i niestety w pewnym znanym nam kurwidołku zabrzańskim =P Ale pomijamy to i cieszymy się z nowego połykacza kylosów :P

Chory, z gorączką, ale wracając z Kato marzyłem o rowerze, na zaczepkę Kuby dałem się przekonać szybciej niż dziecko przekonuje się do oczojebnego lizaka :P. Dodatkowo w towarzystwie Rycha wylądowaliśmy na hałdzie ogniskowej [(c) braciki & nax] gdzie rozpoczął się festiwal ognia.
A po powrocie do domu łóżko, herba, ból kości i gorączka. Tak oto spod kołdry pozdrawiam ja =P

Ulewa, śnieżek, gradek

Piątek, 18 marca 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Przejażdżki
W celach romantycznych do Gliwic =P. Chciałem też zajrzeć do Kiry do pracy, ale gdy zobaczyłem, że wszystko pływa w wodzie i błocie, nie chciałem Im w sklepie syfu robić. A jednak, kolejna szprycha w źle złożonym przez najgorszy sklep rowerowy na Śląsku kole puściła. Podjechałem więc do Świątyni Meridy na serwisik. Przy okazji spostrzegłem niebieskie spodenki Meridy!!! :D XC już nie może się doczekać. Teraz tylko polować na koszulkę... W całej Europie wszystko dostępne od ręki, a u nas masakra : <

Błota w cholerę, wody od groma, śniegu też było trochę. I nawet grad się trafił. Po powrocie odmrożenie dłoni i stóp :P. Ale rower chciałem umyć i umyłem ;).
A mycie po powrocie butów ukazało mi, iż w tym sezonie chyba będzie trzeba zmienić moje biedne SPD-ki :/.

A z innych spraw rowerowych to chyba wybrałem już miejsce na rowerowy weekend majowy ;>. Ja, krówka fullówka, noclegi pod chmurką i Niżne Tatry na Słowacji! =D

Odbiór laptopa

Poniedziałek, 14 marca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria Przejażdżki
Towarzysząc bracikom w drodze do M1, potem cel na dziś czyli Bytom i odbiór laptoka :). Trasa z połową bracików, po powrocie druga połowa dała się przekonać do skrócenia kiery, wreszcie ;). I nawet mostek odwrócił :P. Normalnie inny rower.

Pierwszy raz w koszulce i krótkich spodenkach ;)

Le Bytom


Focenie ciufci :)


Ciufcia manewruje.


Rżniemy


Po rżnięciu ;)

Po okulary ;)

Niedziela, 13 marca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Przejażdżki
Jako że w niedzielę zostawiłem okulary na hałdzie, w przybytku dnia wolnego skierować się chciałem aby je odzyskać :P. Braciki towarzyszyły i po krótkim objeździe DTŚ-ki skierowaliśmy się na Paniówki. Odpoczynek na hałdzie i powrót.
Pierwszy wyjazd tego roku w krótkich spodenkach ;)

DTŚ :)


Zjazd z DTŚ :p


Uszkodzony (wciąż) most po powodzi


Misja zakończona sukcesem. Okulary odzyskane ;) w końcu hamerykańskie :P szkoooda by było


Ekypa


Ktoś mi Meridkę obfocił :P

Laptop reanimacja

Środa, 9 marca 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Przejażdżki
Laptop mi umarł już absolutnie i moje możliwości zostały wyczerpane, a do piekarnika nie chciałem wsadzać ;)
Do Bytomia oddać do serwisu za ciężkie pieniądze :/. W drodze powrotnej nagle przeraźliwy dźwięk tylnego hebla... Zgubiłem śrubę z adaptera :P. Nie pytam jak to jest możliwe

Potem spotkanie z bracikami

Niezliczone otwarcia tego lapka :P


Krowa ;]


Dosiadając krowę

Ognisko na hałdce

Niedziela, 6 marca 2011 · Komentarze(5)
Udało się sklecić jakąś ekipkę jednak zamiast jazdy postanowiono zrobić ognisko, trochę niestety bo chciałem pokręcić. A tak to taki przejazd tempem rodzinnym ;P. Ale miejscówka na ognisko genialna.

Zjazd, krossy się cieszyły :P. Ja na XC też zresztą czułem się dziwnie


Ekypa


Pod Lydlem


Ekypa


KECZARDA :P Genialnie smaczne.


Zachodololo


Wsie foty tutaj.