Full 2011

Poniedziałek, 14 lutego 2011 · Komentarze(7)
Kategoria Nocą, Przejażdżki
Dziś dniówka krótsza o dwie godzinki więc od razu po pracy zabrałem się za dokończenie składania fullika i po 23 poszedłem na krótki rower, o którym marzyłem od paru dni ;).

Sucho więc fajnie. Na stację najpierw się pompnąć, z założonymi gumami Kendy - Karma 2.0 DTC. Miały być do XC ale tam chyba pójdzie coś bardziej slickowatego. Leciutkie są, faaajnie się toczą. Potem tak po mieście i okolicach, potestować króciutko.

Heble po całkowitym serwisie, amor po przeglądzie i smarowaniach wszelakich, rama z nowymi łożyskami, nowym przekonstruowanym wahaczem i zmienionym mocowaniem dampera. Cud, miód i orzeszki :P.
Do tego wreszcie 9 przełożeń, czyli wreszcie manetka XT na tył. I wreszcie czuć za co się płaci kupując zmieniarkę XT =P. Shadow wyszedł z cienia :P. Tylko przerzutki przedniej brak bo XT się połamał, trzeba skompletować.
Nowe także siodełeczko, pod kolor akcentów :p. No i te czerwone zipki :D

Fajnie się nocą jeździ, ach. Genialnie. Do tego tak ciepło było... Mrr.
PS. Licznik ustawiony pod 2,4" a założone 2,0 - za średnią nie odpowiadam :P

Full w akcentach kolorystycznych XC :P Trzeba wrócić z drugim rowerem ;)


Już w swojej naturalnej kawomlekowej (sraczkowatej) kolorystyce :P


I łajdeeer :P


I na EMO STAJL :p

Bryk na bunkier

Środa, 9 lutego 2011 · Komentarze(4)
Kategoria Przejażdżki
Szybkie znalezienie celu na Google Mapsach i był już plan na ten dzień, ustalony dzień wcześniej. Ale przez perypetie z nowym operatorem komsowym, wyruszyłem baardzo późno. Praktycznie na zachód słońca :P. Stąd też trasa mocno skrócona.

Pierwszy teren XC :P. I przy okazji pierwszy raz odważyłem się przejechać wzdłuż torów do Rudy :P. Zawsze piasek mnie znięchęcał.
Cieplutko, miła pogoda. Jazda pod tętno. No, może poza paroma górkami, wyścigami z tramwajami itd... :P. Jedno wymuszone pierwszeństwo i jeden haczący o mój róg autobus przegubowy. Blah.

Fotka przy bunkrze Obszaru Warownego "Śląsk" i powrót. W Bytomiu łapię panę z tyłu, spojrzenie na ramę a tam brak pompki z łatką - musiała wypaść... I tak już nie działała, no ale mniejsza z tym ;). Na szczęście całkiem niedaleko do sklepu Romka, powietrze nie uciekło całkowicie, więc doturlałem się. Niestety zmuszony byłem do zakupu dętki...CST :|
Wymiana i do Zabrza, krótki spacer i dom.

Zachodzik w Bytomiu


Przez chwilę miałem schiz, że góry widać :P


Bunkros


Pierwsza prO fota z XC :p

Chudów

Niedziela, 6 lutego 2011 · Komentarze(2)
Kategoria Przejażdżki
Po lekkim dopracowaniu stanu XC, jako że pogoda raczej zachecała do wojaży - wybranie się na rower było prawie pewne :P. Padła propozycja Chudowa, dojechałem więc tam. Ekipa postanowiła zrobić ognisko więc nic nie pojeździłem tylko siedziałem na dupie : <

Do Chudowa samemu, faaajne tempo. Powrót w towarzystwie

Fotka XC w pełnej rozdzielczości - klik.

I jeszcze jedna foteczka XC :P


Ognich.

Nowy rower, Masa Gliwice

Piątek, 4 lutego 2011 · Komentarze(2)
Kategoria Masa Krytyczna
Minuty przed wyjazdem założenie łańcucha, szybka regulacja przerzutek i tak oto ONA wytoczona została z domu w swej trzeciej odsłonie :). Leciutkie kółka, szybkie laćki, V-ki, wkrótce lekkie dętki, jakiś lżejszy amor. Itd. Będzie się przeobrażać ;). Ale już teraz jest cud, miód i orzeszki :P. Oblana wieczór przed Masą, odbyła w Gliwicach swą premierę ;). Zapieprza aż miło. Znów. Na sezon jeszcze dobiorę cienkie slicki :). Co by zbyt często za szosą nie tęsknić :P. I białe hamulce są kewl :P

A Masa jak to Masa. Ciepło, fajnie. Ale nie chciało mi się jechać, dobrze że szybko się skończyła ;). After na Stadionie z topornym drewnem, przerywanym zapchanym kiełbaskami ogniskiem. Też jakiś niechcizm do rozpalania ognia.

Tylko kilka szybkich zrywów bo cały czas w towarzystwie więc spokojnie. Licznik ustawiony wciąż na 28" więc dystans z Bikemapy. Bez pulsiaka

Fotencjaaa (chociaż z dnia nastepnego ;))


Sem je duch


Zrezygnowanie chyba po mnie widać :P


Tori vs. Przemek, MMA club =P

Po mieście

Czwartek, 3 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Po mieście
Mieście i szerzej rozumianym mieście :P. M1, Platan, rowerowy. W spodniach dość niecodzienny jak na rower, z racji jednego odwiedzanego miejsca :P

Wiosna =D

PS. Promocja Żubra na BP! =P

Poranny bryk

Środa, 2 lutego 2011 · Komentarze(2)
Kategoria Przejażdżki
Z rana go Gliwic i w stronę przeciwpołożną. Mroźno, na okularach pojawiła się warstwa lodu, którą trzeba było drapać ;). Niestety z domu bez maski..

Katowicka Masa

Piątek, 28 stycznia 2011 · Komentarze(2)
Kategoria Masa Krytyczna
Umówiony z ekipą na wyjazd, jednak wyjście póóźniej bo szukałem lamp i licznika, okazało się, że padły ofiarą kotów :P. Wygrzebałem spod fotela i wygrzebałem się sam się z domu, 40 minut po wyjeździe reszty :P. W sumie mi to pasowało, bo jak usłyszałem, o której chcą jechać to się przeraziłem =P

Droga minęła średnio dlatego dorwałem Ich dopiero w Katowicach. Przejazd spoko, nawet sporo osób jak na Kato i styczeń - 33 duszyczki podobno. Artura też wliczono, choć uciekł bardzo szybko ;). Aniomycha przyszła najpierw świecąc nóżkami, potem już "po normalnemu" - w obcisłej lajkrze =P. I naczekaliśmy się na Nią odmrażając sobie co poniektóre członki. Z ciekawszych wydarzeń to sporo osób z Gliwic/Zabrza zaliczyło swoją pierwszą KMK. A ja zaliczyłem nową laskę Chemika =P. Piszczy skubana ale jest ugięta =P.

Powrót już spokoooojniej, z wszystkimi. Po drodze Mac.
Tętna bez przejazdu.

Foto by Daniel


Foto by Artur. Schylam się do Chemikowego hebla żeby pomacać luzy :P chyba

Zima?

Środa, 26 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Po mieście
Na siatkówkę, tym razem mogłem pyknąć rowerem :)
Zahaczenie Gosiów, Bracików na trochę i do domu. Zahaczając też tanksztele, bo z przodu coś kapciowato :]

I nie wiem czy nie wyprałem swoich lampek-pchełek, bo tyle szukania że :/

Jesień? :P

Środa, 19 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Po mieście
Do Gliwic po klocki nowe do Soczystych, z racji tego że w Zabrzu nie ma normalnych sklepów rowerowych. Potem od razu do domu bo bym się na siatę spóźnił..

Jeden planowany komplet i drugi nieplanowany ;). Tym razem damy szansę wychwalanym Accentom.
Do Gliwic ciut za mocno, potem już spokojniej bo tętno coś dziś zenitu szukało.
Jak pół dnia nie padało to się musiałem wybrać jak zaczęło lać... Więc zmoczyło doszczętnie. I wszystkie napotkane TIR-y/ciężarówki wymuszały mi dziś pierwszeństwo oO. Epidemia jaka... Zresztą w ogóle coś duży ruch był.
Wreszcie test nowych spodni :p

Wiosna =P

Poniedziałek, 17 stycznia 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Przejażdżki
Wiosna przyszła, więc z wielką chęcią przeobraziłem się w lycrowego potwora i skierowałem na uczelnię w tym oto garniturku. Miałem jeszcze rano pojeździć, ale że zasnąłem dopiero po 6 to... :P. Spóźniony wyjazd, a do tego jeszcze w miejscu wypadku obok WPKiW zatrzymuje mnie policja, mówiąc iż przez miejsce wypadku za szybko przejeżdżam. Hm.. No przynajmniej się fajnie gadało :P. Tylko, że 20 minut w plecy.

Odpoczywszy, kirunek dalej na centrum Kato, prawie z rozpędu wjechałem do tunelu oO. Pod uczelnią rower do wyrwikółka i radosny stukot bloków po korytarzu uczelni. Uwielbiam z pampersem paradować gdy wszyscy inni w koszulach etc ;).

Po uczelni na małe kółeczko, które wytyczyłem sekundy przed wyjściem bez zbędnego zastanowienia :P. A fajnie wyszło nawet. Po drodze kolejne 3 wypadki, korki po kilka kilometrów, mijane bezproblemowo.
Ciepło niesamowicie, choć miało być nawet lepiej. Krótkie gacie jednak wzbogacone o nogawki, gdybym miał 3/4 to jeszcze. Ale po co odsłaniać kolana ;]. I rękawiczki bez palców - mrr. I SPD-ki z cieniutkimi skarpetami - mrr. Wreszcie bez tych zasranych warstw. Lubię zimę, uwielbiam zimę, ale jakoś w tym roku to... =P mogłaby sobie już iść.

Drogi w porządku, tylko w sumie wszystkie poboczne mokre. A z boczku błotko. Ale jedno jest nie do przeżycia... DZIURY. Niesamowite ile jest WYRW prawdziwych, KANIONÓW. Że te obręcze to przeżyły to w szoku jestem. Współczucia dla szosowców :/.
Jeszcze bardzo mi się spodobały 3 kobieciny na ścieżce Rokita-Helenka, uprawiające tam nordic - miały full pro kijki, które...niosły pionowo przy ciele =P.

Do Kato beztlen, potem zmiana strefy w dół ;). Fotek brak bo aparatu nie brałem, zresztą stawać by się nie chciało. Więc domowy rzut oka na moją prostą i skuteczną nawigację =D