Nowy rower, Masa Gliwice
Piątek, 4 lutego 2011
· Komentarze(2)
Kategoria Masa Krytyczna
Minuty przed wyjazdem założenie łańcucha, szybka regulacja przerzutek i tak oto ONA wytoczona została z domu w swej trzeciej odsłonie :). Leciutkie kółka, szybkie laćki, V-ki, wkrótce lekkie dętki, jakiś lżejszy amor. Itd. Będzie się przeobrażać ;). Ale już teraz jest cud, miód i orzeszki :P. Oblana wieczór przed Masą, odbyła w Gliwicach swą premierę ;). Zapieprza aż miło. Znów. Na sezon jeszcze dobiorę cienkie slicki :). Co by zbyt często za szosą nie tęsknić :P. I białe hamulce są kewl :P
A Masa jak to Masa. Ciepło, fajnie. Ale nie chciało mi się jechać, dobrze że szybko się skończyła ;). After na Stadionie z topornym drewnem, przerywanym zapchanym kiełbaskami ogniskiem. Też jakiś niechcizm do rozpalania ognia.
Tylko kilka szybkich zrywów bo cały czas w towarzystwie więc spokojnie. Licznik ustawiony wciąż na 28" więc dystans z Bikemapy. Bez pulsiaka
Fotencjaaa (chociaż z dnia nastepnego ;))

Sem je duch

Zrezygnowanie chyba po mnie widać :P

Tori vs. Przemek, MMA club =P
A Masa jak to Masa. Ciepło, fajnie. Ale nie chciało mi się jechać, dobrze że szybko się skończyła ;). After na Stadionie z topornym drewnem, przerywanym zapchanym kiełbaskami ogniskiem. Też jakiś niechcizm do rozpalania ognia.
Tylko kilka szybkich zrywów bo cały czas w towarzystwie więc spokojnie. Licznik ustawiony wciąż na 28" więc dystans z Bikemapy. Bez pulsiaka
Fotencjaaa (chociaż z dnia nastepnego ;))

Sem je duch

Zrezygnowanie chyba po mnie widać :P

Tori vs. Przemek, MMA club =P
