Uff jak gorąco =)
Piątek, 11 czerwca 2010
· Komentarze(3)
Kategoria Po mieście
Nie mogłem się dziś zebrać na wyjście, gdy tylko myślałem o tym jak jest na zewnątrz gorąco, coraz mniejszą na wyjście tam miałem ochotę ;). Ale jednak :P. Lód do bidonu termicznego i w drogę. Bez plecaka, więc całkiem znośnie :). Choć gdy licznik pokazał wartość 44 stopni... umarłem :P. Dziś na spokojnie, co by udaru nie dostać ;). Bez kasku, bo bym się ugotował.
Do Gliwic do BikeAtelier, po czapkę Meridy : D. Bo jak być fanem, to być fanem! Potem na Sośnicę do jarq wziąć od Niego kulki na przymiarkę, potem do sklepu z łożyskami. I jeszcze na stację po lodowatego Cappy jabłkowego ;>. I do domu. I mokry cały jestem. I znów muszę wyjść, tyle że do sklepu :P.
Do Gliwic do BikeAtelier, po czapkę Meridy : D. Bo jak być fanem, to być fanem! Potem na Sośnicę do jarq wziąć od Niego kulki na przymiarkę, potem do sklepu z łożyskami. I jeszcze na stację po lodowatego Cappy jabłkowego ;>. I do domu. I mokry cały jestem. I znów muszę wyjść, tyle że do sklepu :P.