Prawie jak wyjazd
Sobota, 5 marca 2011
· Komentarze(2)
Kategoria Przejażdżki
Tak to jest jak sie usiłuje planować z innymi wyjazd, traci się pół dnia :]. Popołudniu dopiero wyjazd, niechętnie bo samemu i w głowie świadomość, że znów dzień ucieknie.
Trase zrobiłem na szybko, na jakąś stówkę. Stówki nie było bo za Knurowem zawróciłem :P. To co dziś wiatr wyprawiał było niesamowite. Cały czas w jednym kierunku, napieprzał jak oszalały. 4 razy stawałem bo myślałem że mi coś w rowerze nie działa i mnie spowalnia =P. 30 na godzinę a szumiało mi jakbym miał górski zjazd ponad 70. Jezu :P. Do 25-30, powrót 35-45. Masakra :P.
Na sk8 do bracików i dom.
Meridek
Dla każdego coś dobrego :p Jeszcze mojego soku jabcokowego zabrakło
Odprowadzając spieszonych :p
Trase zrobiłem na szybko, na jakąś stówkę. Stówki nie było bo za Knurowem zawróciłem :P. To co dziś wiatr wyprawiał było niesamowite. Cały czas w jednym kierunku, napieprzał jak oszalały. 4 razy stawałem bo myślałem że mi coś w rowerze nie działa i mnie spowalnia =P. 30 na godzinę a szumiało mi jakbym miał górski zjazd ponad 70. Jezu :P. Do 25-30, powrót 35-45. Masakra :P.
Na sk8 do bracików i dom.
Meridek
Dla każdego coś dobrego :p Jeszcze mojego soku jabcokowego zabrakło
Odprowadzając spieszonych :p