Zabrzańska Masakra(tyczna)
Piątek, 13 sierpnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Masa Krytyczna, Nocą
Pozwolę sobie zacytować mój post z forum Masy Gliwickiej ;)
Trasa do dupy.
Ilość Zabrzan na Masie Zabrzanskiej - śmieszna. 80% jak nie więcej stanowili ludzie z Gliwic, Bytomia, Mikołowa... Ale tak to jest jak Mase organizuje w sumie inne miasto :]
Z policją takze niewypał, a to przez to ze Organizatorzy nie do końca się dogadali czy ta Masa jest legalna, czy legalna nie jest. I w związku z tym tak sobie jechaliśmy "pod okiem" policji, czyhającej na nasze przewinienia. Jak to przyznał Pan młodszy aspirant - takie dostał polecenie. Ja się więc pytam NA CHOLERE było bawienie się w jakieś podania i pozwolenia.. Porażka. Nic nie pomagali, tylko przeszkadzali i marnowali paliwo, natomiast licznie ostentacyjnie pijące po drodze osoby olewali sikiem prostopadłym.
Potem after z duużą ilością ludzi, na hałdzie ogniskowej. Trochę meteorków, sporo śmiechu. Rozwaliłem już hak, pękł był w domu, tam go wykończyłem ;). Zrobiłem singla i tak zajechałem do domu.
Mimo wszystko fajnie było jechać Masą przez własne miasto, ale.. z inną organizacją.
Liftup
Mario i Władza :p która "codziennie robi 40km na rowerze"
MASĄ W NIEGO :P schował się do auta
Kush. Biskupice czyli pilnujemy klamek
Po
Przed Palantem, za nami wciąż i wciąż - albo straż miejska, albo policaje
Trasa do dupy.
Ilość Zabrzan na Masie Zabrzanskiej - śmieszna. 80% jak nie więcej stanowili ludzie z Gliwic, Bytomia, Mikołowa... Ale tak to jest jak Mase organizuje w sumie inne miasto :]
Z policją takze niewypał, a to przez to ze Organizatorzy nie do końca się dogadali czy ta Masa jest legalna, czy legalna nie jest. I w związku z tym tak sobie jechaliśmy "pod okiem" policji, czyhającej na nasze przewinienia. Jak to przyznał Pan młodszy aspirant - takie dostał polecenie. Ja się więc pytam NA CHOLERE było bawienie się w jakieś podania i pozwolenia.. Porażka. Nic nie pomagali, tylko przeszkadzali i marnowali paliwo, natomiast licznie ostentacyjnie pijące po drodze osoby olewali sikiem prostopadłym.
Potem after z duużą ilością ludzi, na hałdzie ogniskowej. Trochę meteorków, sporo śmiechu. Rozwaliłem już hak, pękł był w domu, tam go wykończyłem ;). Zrobiłem singla i tak zajechałem do domu.
Mimo wszystko fajnie było jechać Masą przez własne miasto, ale.. z inną organizacją.
Liftup
Mario i Władza :p która "codziennie robi 40km na rowerze"
MASĄ W NIEGO :P schował się do auta
Kush. Biskupice czyli pilnujemy klamek
Po
Przed Palantem, za nami wciąż i wciąż - albo straż miejska, albo policaje