3000
Wtorek, 20 lipca 2010
· Komentarze(3)
Kategoria Przejażdżki, Żubrzyk
Po górach mięśnie zmęczone, ale że bikestats ukazał, iż do 3000 tego roku brakuje tylko 19km, postanowiłem dokręcić :P. Full tak jak stał po górach, tak wyjechał. Czyli skrzyp, zgrzyt itd =P
Na kapciach wciąż, więc głównie tereny. Poszukiwania miejsc na nowe ognisko, misja zakończona sukcesem. Pojechaliśmy dalej terenami, które średnio były nam znane :P. Odkrywaliśmy nowe ścieżynki, zaskakiwaliśmy się naszą niewiedzą na temat naszego miasta i obserwowaliśmy oraz karmiliśmy komary GIGANTY, które gryzą nawet gdy się jedzie oO.
Sośnica, hałdy, szyby wentylacyjne, tory, hopki, Janek, Makoszowy. Potem na centrum na Rogacze urodzinowe, później wspominki i dyskusje na temat zmian w mieście :P. I na końcu dzięki uprzejmości miss Balbin - na daszek w centrum miasta. W ogóle miasto było tematem przewodnim =P
A 3000 pyknęły gdzieś w okolicach Placu Wolności, czyli znów - w mieście :). Nawet nie zauważyłem w końcu kiedy bo byłem w trakcie rozpędzania tej krowy na górkę Mikulczycką :p. W sumie myślałem, że gorzej będzie z tymi oponkami. 3000 osiągnięte i nawet przekroczone, chociaż potem w kilometrażu jest trochę prowadzenia ;). Jak na zakaz jazdy na rowerze to nawet niezły wynik ;).
Do domu w nooocy.
Zapomniany cmentarz, nawet nie pamiętałem że jest właśnie tam
Le komin czyli quest pt. "zmieść to dziadostwo w kadrze". I w ogóle to źle zbudowali bo jest krzywy! =P
Zabrze nocą
PKP
Na kapciach wciąż, więc głównie tereny. Poszukiwania miejsc na nowe ognisko, misja zakończona sukcesem. Pojechaliśmy dalej terenami, które średnio były nam znane :P. Odkrywaliśmy nowe ścieżynki, zaskakiwaliśmy się naszą niewiedzą na temat naszego miasta i obserwowaliśmy oraz karmiliśmy komary GIGANTY, które gryzą nawet gdy się jedzie oO.
Sośnica, hałdy, szyby wentylacyjne, tory, hopki, Janek, Makoszowy. Potem na centrum na Rogacze urodzinowe, później wspominki i dyskusje na temat zmian w mieście :P. I na końcu dzięki uprzejmości miss Balbin - na daszek w centrum miasta. W ogóle miasto było tematem przewodnim =P
A 3000 pyknęły gdzieś w okolicach Placu Wolności, czyli znów - w mieście :). Nawet nie zauważyłem w końcu kiedy bo byłem w trakcie rozpędzania tej krowy na górkę Mikulczycką :p. W sumie myślałem, że gorzej będzie z tymi oponkami. 3000 osiągnięte i nawet przekroczone, chociaż potem w kilometrażu jest trochę prowadzenia ;). Jak na zakaz jazdy na rowerze to nawet niezły wynik ;).
Do domu w nooocy.
Zapomniany cmentarz, nawet nie pamiętałem że jest właśnie tam
Le komin czyli quest pt. "zmieść to dziadostwo w kadrze". I w ogóle to źle zbudowali bo jest krzywy! =P
Zabrze nocą
PKP