Mysłowice

Poniedziałek, 4 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Wyjazdy
Do Mysłowic porobić za serwis. Bardzo ciepło, pod 20 stopni. Krótki rękawek, spodenki, total luz.
Wyjazd z Mysłowic i zaczęło lać. Pomijając, że wieje nieprawdopodobnie. Do Katowic po części terenami.
Na Ochojcu podjazd do naszej nowej filii, pooglądać. Zaraz po wyruszeniu ściana deszczu i zaczyna walić gradem, na moje nieszczęście przejazd zamknięty i nie mający końca sznur próżnych węglarek ciągniętych przez ET41.

Temperatura spadła do 7 stopni, non-stop ulewny deszcz i grad, połączony z jeszcze bardziej chłodzącym wiatrem. Ramiona odmrożone, nie było już powoli czuć kierownicy, a kierunek DK44, podkręcenie muzyki i napierdalanka :P. Bo my na deszczu, wilki jakieś.

Meridce rama się chyba uginała pod naporem bocznego wiatru, niesamowicie wiało. Na Paniówkach przelot za TIR-em skończył się driftem po zmoczonym asfalcie. Nie sądziłem, że rower może jechać w bok :P.
Szacunkowi ze stron kierowców nie było tego dnia końca :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa yodwo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]