Masa Krytyczna Gliwice
Piątek, 3 września 2010
· Komentarze(6)
Kategoria Masa Krytyczna, Przejażdżki
Pierwsza Masa w asyście Straży Miejskiej, dwa radiowozy - zamykający i otwierający. Założenie stawania na czerwonych światłach, rozrywania kolumny, czekania i wpuszczania samochodów w środek. Czyli MASAKRA. Nie ubrałem kamizelki, nie chciałem się na to pisać.
W czasie przejazdu SM stwierdziła, że chromoli to co mówił Im komendant i na czerwonych jeździmy, a zabezpieczenie ponownie dostaliśmy my sami. Tylko gdyby jeszcze SM na skrzyżowania wyjeżdżała na zielonych, a nie na czerwonych oO. No i w ogóle pomysł zmiany warunków podczas przejazdu uważam za nietrafiony. Był burdel, było niebezpiecznie.
A poza tym ok, fajny przejazd. Na miejsce gnałem bo mało czasu, a przed wyjazdem szybka reanimacja roweru. Część przejazdu Masowego na rowerze Ani :P. Znów wspomnienia o tym jak hardtaile niesamowicie szybko się zbierają i jak mało energii pochłania jazda. Ale jednak damperka pod dupką brakuje :P
Potem na aftera na Stadion. Po afterze after w Zabrzu na domówce, potem w nocy odprowadzanie i dom po 3AM.
Powrót z Masy już pod warstwami, około 5stopni. Bez rękawiczek już ciężko będzie jeździć
Z Anią. Oblizując sobie ryj.. :P dzięki Rychu... :P
SM. Akronim ten proszę interpretować dowolnie :P
Krówki fullówki
A tak "jechaliśmy", czekając na dojazd drugiej części kolumny zatrzymanej na czerwonym. I trzeciej...
W czasie przejazdu SM stwierdziła, że chromoli to co mówił Im komendant i na czerwonych jeździmy, a zabezpieczenie ponownie dostaliśmy my sami. Tylko gdyby jeszcze SM na skrzyżowania wyjeżdżała na zielonych, a nie na czerwonych oO. No i w ogóle pomysł zmiany warunków podczas przejazdu uważam za nietrafiony. Był burdel, było niebezpiecznie.
A poza tym ok, fajny przejazd. Na miejsce gnałem bo mało czasu, a przed wyjazdem szybka reanimacja roweru. Część przejazdu Masowego na rowerze Ani :P. Znów wspomnienia o tym jak hardtaile niesamowicie szybko się zbierają i jak mało energii pochłania jazda. Ale jednak damperka pod dupką brakuje :P
Potem na aftera na Stadion. Po afterze after w Zabrzu na domówce, potem w nocy odprowadzanie i dom po 3AM.
Powrót z Masy już pod warstwami, około 5stopni. Bez rękawiczek już ciężko będzie jeździć
Z Anią. Oblizując sobie ryj.. :P dzięki Rychu... :P
SM. Akronim ten proszę interpretować dowolnie :P
Krówki fullówki
A tak "jechaliśmy", czekając na dojazd drugiej części kolumny zatrzymanej na czerwonym. I trzeciej...