Dzień ogniskowy
Czwartek, 8 lipca 2010
· Komentarze(4)
Kategoria Przejażdżki, Żubrzyk
Umówieni zawczasu na ogniskowy wyjazd rowerowy, stawili się na placu boju. Ja nawet z dwoma rowerami, bo fulla dostała Monika ;). Ja na szosce wpakowałem się na hałdy, trochę bolało ale nawet dało radę :P.
Na miejscu szukanie drewna, dość długie bo już spaliliśmy pół tej hałdy :P. Potem odbieranie spóźnionej Gosi, i dalsze przesiadywanie. Pojedzeni postanowiliśmy dozbroić się przeciw komarom i udać na Rogacza na sk8 park :). Tam dołączyły następne osoby, niektórzy zatem ten dzień kończyli rano, ja jednak od razu po piwku odprowadzić Monikę. Full został u Niej na weekend z racji wyjazdu na szosie do Czech, miło sprawiać radość ;)
Preparacje do kolejnego fojeru, gdy jeszcze stary do końca nie zdążył się przygasić :P
Dziś prOfesjonalnie
Miejscówa
Uczestnicy
Było parcie na ogień [i dym]
Mega konik
Pierwszy raz na dworze z obiema Meridkami, więc focia musiała być :P
Ale parodiowania słit foci nie było końca =P
Na miejscu szukanie drewna, dość długie bo już spaliliśmy pół tej hałdy :P. Potem odbieranie spóźnionej Gosi, i dalsze przesiadywanie. Pojedzeni postanowiliśmy dozbroić się przeciw komarom i udać na Rogacza na sk8 park :). Tam dołączyły następne osoby, niektórzy zatem ten dzień kończyli rano, ja jednak od razu po piwku odprowadzić Monikę. Full został u Niej na weekend z racji wyjazdu na szosie do Czech, miło sprawiać radość ;)
Preparacje do kolejnego fojeru, gdy jeszcze stary do końca nie zdążył się przygasić :P
Dziś prOfesjonalnie
Miejscówa
Uczestnicy
Było parcie na ogień [i dym]
Mega konik
Pierwszy raz na dworze z obiema Meridkami, więc focia musiała być :P
Ale parodiowania słit foci nie było końca =P