Pierwsze błotko

Wtorek, 13 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Przejażdżki
Cel na dziś to wyjście z Highrollerem w teren, ale już tak żeby trafić w ten teren :P. Ciągle czuję nogi po bieganiu więc rozkulać tą krowę do jakiejś rozsądnej prędkości było jeszcze trudniej :P. No i blat nie chciał coś wskakiwać, do regulacji.

Trochę wjazdów (bo jak tu zjechać skoro wpierw trzeba wjechać), potem zjazdy, omijanie hopów made by szaleni freeriderzy :P. Mniejsze starałem się łykać. Czego rezultatem był jeden słodki lot i jeszcze słodsze lądowanie w rowie z błotem :P. Ledwo człowiek opanował zjazdy i loty jednym rowerem, to się teraz musi uczyć następnego =P.

W rezultacie z bolącą prawą stroną ciała pokulałem się już mniejszymi terenami w kierunku centrum i w kierunku domu, miało być jeszcze drugie miejsce, ale zaczynało lać.

Inne wnioski? Chyba już wiem, po co ludziom napinacz =P. I nigdy więcej nie powiem, że zawodnicy downhillu nie potrzebują kondycji =). I BĘDĘ skręcał skok amora na podjazdach! ..dobrze, że rura tak nisko (albo jajka tak wysoko =P).


Pierwsze błoto Meridy =P © nax

Pierwsze błoto Meridy =P © nax

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ibezm

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]